Archiwa tagu: Publikacja naukowa

Sprawność postępowania sądowego

W nowej książce „Ochrona praw wierzycieli w Polsce – Wymiar ekonomiczny. Koszty transakcyjne. Prawne formy zabezpieczeń. Informatyzacja sądownictwa” (pod redakcją J. Gołaczyńskiego i E. Mączyńskiej) adwokat dr Łukasz Goździaszek jest autorem dwóch rozdziałów (na s. 171-182 i 207-236):

  • Rozdział 6 „Weksel w postępowaniu sądowym”,
  • Rozdział 8 „Sprawność postępowania zwykłego, postępowania gospodarczego i elektronicznego postępowania upominawczego”.

Rozdziały te prezentują i analizują wyniki badań nad efektywnością postępowania sądowego, w tym w kontekście zabezpieczenia wierzytelności w postaci weksla oraz specjalnych dróg sądowego dochodzenia roszczeń. Badania były prowadzone w sądach wrocławskich i warszawskich, a także w e-sądzie, czyli Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód. Publikacja ma charakter prawno-ekonomiczny. We wspomnianych rozdziałach przedstawiona takie kwestie jak:

  • tendencja co do liczby spraw sądowych (w tym liczby spraw opartych na nakazie zapłaty jako przykładu postępowań przyśpieszonych) w latach 2011-2015,
  • sprawność elektronicznego postępowania upominawczego w latach 2010-2013,
  • sprawność postępowań w sprawach gospodarczych w latach 2005-2012 w Warszawie (w tym tych, w których zasądzono roszczenie i oddalono powództwo),
  • sprawność postępowań opartych na nakazie zapłaty w latach 2006-2012  w Warszawie,
  • sprawność postępowań w sprawach gospodarczych w latach 2006-2012 we Wrocławiu (w tym tych, w których zasądzono roszczenie i oddalono powództwo),
  • sprawność postępowań w sprawach gospodarczych opartych na nakazie zapłaty w latach 2006-2013 we Wrocławiu,
  • skuteczność egzekucji po rozpoznaniu sprawy w elektronicznym postępowaniu upominawczym w latach 2010-2016,
  • czas trwania postępowania egzekucyjnego w 2016 r.,
  • sprawność postępowań nakazowych w oparciu o weksel we Wrocławiu i w Warszawie,
  • sprawność zwykłego postępowania cywilnego związanego z wekslem  w Warszawie.

Badania objęły znaczny okres czasu nie tylko z chęci przekrojowego ukazania zagadnień, lecz również z potrzeby skupienia się przede wszystkim na sprawach już zakończonych. Przytoczone okresy oznaczają moment rozpoczęcia spraw (czyli datę wniesienia pozwu), a sprawy mogły zakończyć się długo po tym czasie.

Książka dostępna jest bezpłatnie jako e-book w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.

Publikacja te merytorycznie wiąże się z dwoma wcześniejszymi artykułami naukowymi Ł. Goździaszka, w których ukazano korespondujące z powyższymi wyniki badań, tj.:

Funkcjonowanie e-sądu

W nowym artykule naukowym pt. „Funkcjonowanie elektronicznego postępowania upominawczego” adwokat dr Łukasz Gozdziaszek przedstawia i analizuje wyniki badań związane z tytułowym postępowaniem, tj.:

  • liczbę spraw rozpoznawanych w tym postępowaniu (w kontekście liczby spraw wniesionych i załatwionych przez e-sąd w latach 2010-2016),
  • czas trwania postępowań w latach 2010-2016,
  • problematyki kosztów związanych z tym postępowaniem,
  • rodzaje rozstrzygnięcie spraw przez e-sąd w latach 2010-2016
  • ukazanie zróżnicowania i niepewności co do wykładni przepisów regulujących elektroniczne postępowanie upominawcze,
  • skuteczność egzekucji,
  • prognozy prawne dla e-sądu w świetle zmian prawny z ostatnich lat.

Elektroniczne postępowanie upominawcze na tle innych postepowań sądowych prezentuje się jako wysokoefektywne. Przy czym mając na uwadze, że e-sąd nie prowadzi postępowania dowodowego (właściwie należałoby wskazać, że nie powinien prowadzić, ponieważ w praktyce jest różnie), a także uwzględniwszy, iż sprawy rozstrzyga się bez udziału pozwanego, to oczekiwana (potencjalna) efektywność byłaby jednak znacznie wyższa. Dlatego realna sprawność w ostatecznym rozrachunku nie wygląda dobrze.

Wreszcie, co w gruncie rzeczy najważniejsze, statystycznie niska jest skuteczność egzekucji po elektronicznym postępowaniu upominawczym. Niejako znaczna (mimo wszystko) efektywność na etapie postępowania  przed sądem jest sprzężona z niską skutecznością postepowania prowadzonego przez komornika. Wydaje się, że jest to przede wszystkim konsekwencją charakteru spraw wnoszonych do e-sądu – są to często sprawy niesporne, w tym sensie, że pomiędzy powodem i pozwanym nie ma konfliktu, o to kto ma rację, lecz po prostu pozwany nie ma środków, ewentualnie je ma, ale nie chce zapłacić z innych powodów.

Istotną cechą praktyki funkcjonowania  elektronicznego postępowania upominawczego jest znaczna zmiana parametrów jego funkcjonowania w poszczególnych latach (pomiędzy początkiem swojego funkcjonowania w 2010 r. a 2016 r.). Nawet jeśli zaczęły rysować się tendencje w określonych obszarach (przykładowo wzrost liczby wnoszonych spraw), to wcześniej czy później się załamały. Niestety, takie zróżnicowanie poszczególnych parametrów, zwłaszcza czasu trwania postępowania i szans na wydanie przez e-sąd nakazu zapłaty, rodzi niepewność wśród stron postępowania. Ani powód, ani pozwany nie mogą wzorując się na dotychczasowym funkcjonowaniu e-sądu oszacować jak będzie wyglądała ich konkretna sprawa.

Artykuł dostępny jest bezpłatnie w elektronicznej wersji czasopisma „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego” 2017/2 na s. 111-118.

Internetowy system pozasądowego rozstrzygania sporów konsumenckich

Ukazała się nowa książka adwokata dr Ł. Goździaszka pt. „Internetowy system pozasądowego rozstrzygania sporów konsumenckich w Unii Europejskiej. Komentarz”. Publikacja ma postać komentarza prawniczego do unijnego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE nr 524/2013 z dnia 21.5.2013 r. w sprawie internetowego systemu rozstrzygania sporów konsumenckich (rozporządzenia w sprawie ODR w sporach konsumenckich). Tytuł rozporządzenia nie oddaje niestety w pełni treści tego aktu prawnego, ponieważ w gruncie rzeczy jest to rozporządzenie o stworzeniu i funkcjonowaniu, prowadzanej przez Komisję Europejską, internetowej „platformy ODR”.

Prawodawca unijny dokonał nietypowego zabiegu legislacyjnego i technicznego. Nie tylko ustanowił zasady proceduralne pozasądowego rozstrzygania sporów konsumenckich w Unii Europejskiej, ale też stworzył konkretne i użyteczne narzędzie – bezpłatną i powszechnie dostępną platformę ODR (link do urzędowej witryny internetowej platformy ODR). Za jej pomocą można wszcząć postępowanie ADR (Alternative Dispute Resolution – alternatywne metody rozstrzygania sporów).

W książce scharakteryzowano wszystkie regulacje (bezpośrednio i pośrednio) związane ze wspomnianą platformą ODR.

Dzięki tej platformie każdy e-konsument i przedsiębiorca sprzedający w cyberprzestrzeni może podać spór pod rozstrzygnięcie fachowego podmiotu ADR zamiast korzystać z tradycyjnych sądów. Zaznaczyć należy, że sprawy rozstrzyga profesjonalny podmiot ADR. W gruncie rzeczy już sam fakt, że podmiot ADR został urzędowo podłączony do platformy ADR świadczy o jego renomie. Choć spraw nie rozstrzyga zatem tradycyjny sąd, to jednak są one załatwiane przez fachowy podmiot ADR (publiczny lub prywatny).

Internetowa platforma ODR zaczęła funkcjonować w 2016 r., przy czym Polska w pełni podłączyła się do niej w 2017 r. Dotąd na 32743 (prawie 33 tys.) sporów rozwiązywanych za pomocą tej platformy, 882 sprawy zostały zainicjowanych przez konsumentów mieszkających w Polsce (inaczej na to patrząc: zostało wniesionych 662 spraw przeciwko sprzedawcom mającym siedzibę w Polsce). Rozbieżność liczby kupujących i sprzedających z Polski (882 konsumentów i 662 przedsiębiorców) wynika z tego, że konsument z Polski może wnieść skargę nie tylko przeciwko sprzedawcy z Polski. Spór nie musi mieć charakteru międzyanodowego (transgranicznego). W sprawach dotąd załatwionych za pomocą platformy ODR najczęściej konsument i sprzedawca byli z tego samego kraju.

Fundamentalne ograniczenie zastosowania platformy ODR wiąże się z tym, że spór musi być związany z handlem elektronicznym. Spór powinien wynikać z „internetowej umowy sprzedaży lub umowa o świadczenie usług”. Prawodawca unijny określił, że taką umową jest umowa, w przypadku której przedsiębiorca lub jego pośrednik oferuje towary lub usługi za pośrednictwem strony internetowej lub innych środków elektronicznych, a konsument zamawia takie towary lub usługi, korzystając z tej strony internetowej lub innych środków elektronicznych;

Podsumowując, platforma ODR stanowi wysoce oryginalne i nowoczesne rozwiązanie z zakresu informatyzacji podmiotów publicznych. Umożliwia relatywnie proste i łatwe rozwiązanie sporów konsumenckich. Co bardzo istotne, prawodawca unijny wymusił reklamę tej platformy – wszyscy przedsiębiorcy sprzedający w Internecie towary lub usługi są zobowiązaniu do zamieszczenia na swoich stronach internetowej odnośnika do tej platformy, co służy właśnie jej promocji.

Szczegółowe informacje o książce na stronie internetowej wydawnictwa DIFIN.

Jeszcze o automatyzacji EPU

Jak wskazano w  poprzednim wpisie „Automatyzacja e-sądu” referatowi adwokata dr Łukasza Goździaszka pt. „Perspektywy pełnego zautomatyzowania elektronicznego postępowania upominawczego”  na „3. Forum Prawa Mediów Elektronicznych” towarzyszyć miało ukazanie się artykułu naukowego o takim samym tytule. Jest już zatem dostępna książka „E-obywatel. E-sprawiedliwość. E-usługi” (pod redakcją  K. Flaga-Gieruszyńska, J. Gołaczyński, D. Szostek). Na stronach nr 223-233 zawiera ona przedmiotową publikację.

Technologia niewątpliwie umożliwia zautomatyzowanie elektronicznego postępowania upominawczego. Podstępowanie to jest zinformatyzowane, ale nie jest zautomatyzowane. Innymi słowy, wykorzystuję się w nim elektronikę, lecz tylko na potrzeby komunikacji oraz kopiowania danych.

Rodzi się jednak pytanie prawne o zasadność wdrażania rozwiązań zautomatyzowanych do sadownictwa. Automatyzacja e-sądu pozwoliłaby na zlikwidowanie szeregu mankamentów trapiących obecnie elektroniczne postępowanie upominawcze. Raczej nie ma barier o charakterze prawnym, które mogłoby stanowiąc przeszkodę w tym zakresie.

Zarzuty związane z dehumanizacją wydają się nietrafione.  Wręcz przeciwnie. Droga do odbiurakryzowania całego sadownictwa wiedzie poprzez zautomatyzowanie elektronicznego postępowania upominawczego. Mechanizm tego postępowania jest wręcz stworzony na potrzeby załatwiania spraw przez komputer, a nie człowieka. Pomimo że mechanizm ten opiera się na mechanizmie zwykłego postepowania upominawczego, a ten funkcjonuje od ponad stu lat. Orzekanie przez komputer może okazać się sprawiedliwsze niż orzekanie przez człowieka (ale nie  w kazdym postepowaniu sądowym, tylko w ramach elektronicznego postępowania upominawczego).

Możliwe są dwa modele zautomatyzowania e-sądu. Nie są to tyle informatyczne modele wdrożeniowe, lecz dwa modele prawne, stanowiące konsekwencję rozumienia podstawy wydawania nakazów zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym – czy tylko badania powinna być treść pozwu, głównej pod wzgledem spójności merytorycznej, czy też wydający nakaz zapłaty powinien ocenić zasadność powództwa? O niejasności podstaw wydania nakazu zapłaty najlepiej świadczy zmienność poglądów w praktyczne orzeczniczej w tym zakresie.

Więcej informacji o książce na stronie wydawnictwa pod linkiem: https://www.ksiegarnia.beck.pl/16255-e-obywatel-e-sprawiedliwosc-e-uslugi-kinga-flaga-gieruszynska

Pełnomocnik przy s24

Ukazała się kolejna publikacja adwokata dr Łukasza Goździaszka dotycząca informatyzacji prawa spółek pt. „Pełnomocnik przy zakładaniu drogą elektroniczną spółki handlowej” (Palestra 2016, nr 13 (dodatkowy), s. 312-326). Artykuł ten koresponduje z artykułem „Komunikacja elektroniczna przy zakładaniu spółki handlowej na podstawie wzorca umowy” (Przegląd Prawa Handlowego 2015, nr 8, s. 28-36 – kliknij tutaj, aby przeczytać wpis o tej publikacji). Problematyka nowego artykułu koncentruje się wokół sytuacji prawnej pełnomocnika, który uczestniczy w zakładaniu spółki drogą elektroniczną. Nie chodzi jedynie o pełnomocnika zawodowego (czyli m.in. adwokat lub radca prawny), lecz o każdą osobę, która może stać się pełnomocnikiem przy czynności prawnej.

Pierwotne regulacje dotyczące zakładania spółki drogą elektroniczną w oparciu o urzędowy wzorzec umowy spółki były bardzo obiecujące (wtedy, tj. od 2012 r., dotyczyły one jedynie sp. z o.o.). Niestety w praktyce przełożyło się to, w zbyt wysokim stopniu, na masowe zakładanie spółek – często „bez ładu i składu”. Kolejne nowelizacje, zwłaszcza wchodzące w życie z początkiem 2015 r., pomijając nawet ich celowość, pogorszyły jednak nie tylko stan polskiej informatyzacji, ale też systemowo prawo spółek. Dodać warto, że ustawodawca jest szczególnie produktywny w przedmiotowym zakresie. Zmieniają się nie tylko przepisy kodeksowe, ale też szereg rozporządzeń wykonawczych w przedmiotowej materii. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to jedna z dziedzin prawa podlegająca najintensywniejszym zmianom w ostatnich latach. Jednak z uwagi na obecną wadliwość przedmiotowych przepisów, rekomendować należy ich dalsze zmiany.

Tylko nieliczne przepisy dotyczące wzorca umowy spółki odnoszą się do sytuacji pełnomocnika. Tak się składa, że przepisy te są, pod względem techniki legislacyjnej, jednymi z najgorszych. Abstrahując od założeń jakie przyświecały ustawodawcy, to przepisy, które weszły w życie z początkiem 2015 r., „nie pasują”, pod względem swej sensowności, do reszty przepisów Kodeksu spółek handlowych.

Artykuł, oprócz wydania papierowego, dostępny jest bezpłatnie w Internecie (kliknij tutaj).